hmmm... Do ostatnieg otygodnia grałem tylko w diablo2 ,ale kolega powiedzaił
mi o tibi.Postanowiłem sprubować ,bardzo nieźle sie grało i oto dzisiaj rano osiągnołem 8lvl.Z wielką radością wybrałem miasto Venore i postać rycerza.
Szczęsliwy ide zczaić mapke i jeszcze w miescie dopada mnie koleś(polak w dodatku) i mnie zabija.Nawet drogi do depo nie maiłem odkrytej

.Kurcze plecak poszed sie paść 500gp,tarcza i butki no i lvl w dół.Przyznam mocno byłem w kur....
no ale pomyślałem że to jakiś imbecyl ,no zdarza sie.Fajny koleś pożyczył mi troche kasy uzupełniłem ekwipunek no i pomyslałem ,że czeba by potrenować wychodze z miasta troche sie oddaliłem no i podchodzi pal na 25(też polak

)
no i mówi czy chce zginąć no i zaczyna strzelac ,no nawet troche uciekłem

.
No w ten sposub kończe przygode z tibią i wracam do diablo gdzie można sensownie ograć i nie czeba sie męczyć z takimi debilami jak tutaj.