Trudno wymienić jedną ulubioną, więc wymienię kilka: "Morderstwo w Orient Expresie", "Dziesięciu murzynków" (znane też jako: "I nie było już nikogo", wg mnie mistrzostwo gatunku), "Modlitwa za Owena" Johna Irvinga, "Król szczurów" (autora nie pamiętam), "Chłopcy z placu broni" (jedyna książka, przy której się popłakałam) i "Proces" Kafki.
|