Bzdura, miałem te książki w II lub III gimnazjum.
Hm, szczerze mówiąc teraz już nie pamiętam (jestm parę lat po przeczytaniu tych tytułów), ale coś tam od siebie dodam. Moim zdaniem z roku na rok humany są coraz trudniejsze, wymagają po prostu NAUKI. Trzeba przeczytać lektury, których jest kilka, zmieniają się i takie tam. Z matmy jest inaczej, bo to w kółko ten sam materiał i tam się raczej wiele nie zmienia.
Co do samych testów, jeśli chodzi o te dwa tytuły, do których trzeba było się odnieść. Pamiętam te książki jako jedne z bardziej interesujących, pouczających. Jeśli nie czytał ich idiota, mogły wzbudzić w czytelniku wartości patriotyczne, narodowo-wyzwoleńcze (co prawda w tych czasach nie są tak respektowane), a to się ceni. Nie wspominam już, że to niezła lekcja historii,
niektóre zdarzenia były oparte na faktach o ile dobrze pamiętam.
Ogólnie, chociaż ja nie mam dosłownie nic wspólnego z tymi testami, to ciesze się, że takowe tytuły zostały wymyślone. Na pewno jest wielu młodych ludzi, którzy dzięki nim odzyskali trochę "Polskości"
