Kładziesz malutką karteczkę z odpowiedziami na udzie, po czym łapiesz się za głowę w celu załamania z powodu nie znanej odpowiedzi. Oddychasz głęboko, po chwili, pełny rozpaczy uderzasz głową z całej siły w blat biurka tak, aby oczy patrzyły się na uda. Poźniej, podnosisz powoli głowę, i "że niby" w celu 'fristajlowania' zaczynasz skrobać odpowiedzi na kartce.
Drugi sposób, nie przetestowany, ale wpadłem na niego przy okazji wyjmowania kartki do testu. Niefortunne wyjęcie zrobiło dziurę na środku, pozostawiając trochę kartki ze zszywką. Możnaby tam włożyć ściągę, ale tego nie testowałem.
- Ale i tak uważam, że wiedza jest ważniejsza niż oceny. Nie, żebym wyszedł na jakiegoś lalusia co nigdy nie ściągał, ale nauczenie się nie jest w cale takie trudnie. Wystarczy, zamiast wbijania kolejnego lewela zamknąć kompa i otworzyć książkę. Oczywiście ściągam, gdy czegoś nie wiem, i daję ściągać moim kumplom/kumpelom, ale i tak uważam, że własna wiedza jest ważniejsza niż 4, 5+ na kartce.
|