Ja sie najbardziej boje matmy.
Polski podstawka to tylko zeby zaliczyc.
Do angielskiego przygotowywac sie nie musze bo i tak jest dobry przelicznik na studia.
Geografie ogolnie umiem, duzo wynioslem z liceum, a co najwazniejsze, zawsze mozna napisac cos na logike.
No i zostaje matma... Jest wiele zadan, z ktorymi mam jeszcze problemy wiec chyba czas zaczac sie uczyc
