To mnie na starej postaci 2 razy ten sam PK zabił...
Raz to mnie zaatakował z ukrycia (byl palkiem) a ja NEWBIE wie mysle czemu mi te życie spada....

Potem go zobaczylem ale juz nie pitlem
Nastepnego dnia cwiczylem sobie z kumplem w thais kolo statku...
A tu nagle on przychodzi i sie pyta kumpla czy moze pocwiczyc ja krzycze NNNNOOOOŁŁŁŁ ale sie dołaczył ;/ a co było dalej to sie domyslicie, tylko że teraz nie dostał Skulla.........

ZGINOŁEM 1 KROK OD DEPO!!!!!
Na nowej postaci było troche lepiej
Ćwicze sobie w AB pod depo a tu nagle jakiś gościu mnie z HMM nawala!!!
Uciekam i krzycze HELP HELP (kiepski wtedy byłem skile bodajże 2x\2x)
ale naszczęscie niedaleko schodów znalazł sie jakis rycek ok 30 lv i mi pomógł...
Dobrze że są na tym świecie jacyś psrawiedliwi
