Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Wieszok
Wniosek: Jak ktoś ma coś 100% ważniejszego niż tibia (zdać klase, pójść do kina z dziewczyną/chłopakiem, niezaspać do pracy/szkoły) to powinien zlaleść na to czas, rezygnując np: z tibii.
|
Swiete slowa.
@Ktostam : no super, oduzaleznic sie od Tibii i zaczac grac dniami i nocami w Mu....popadanie ze skrajnosci w skrajnosc.To juz kompletna glupota.
@Gratul : ja na twoim miejscu wzialbym patelnie i pie*dolnal sobie w czolo. Czemu? To do jasnej cholery silnej woli nie masz? Czlowieku...jesli gra cie wciagnela, to ja juz nie mowie, ale za jakies 5-10 lat bedziesz chlal nalogowo, cpal i szlugi jaral....Skoro przed glupia gra nie mozesz sie powstrzymac. Znajdz sobie na poczatek jakies ciekawe zajecie, hobby...Jesli juz cie boli ta nauka, to wez rusz swoje dupsko (za przeproszeniem, bo lagodnie to nic chyba tu nie wskoram), wyjdz na dwor i pogadaj z przyjaciolmi -.- Twoj swiat skurczyl sie do 15/17/xx cali monitora...
@Evil : pojdz do jakiegos MONARu i posluchaj co ludzie mowia...KAZDY mowil, ze myslal w ten sposob : "w kazdej chwili moge rzucic cpanie, ale po co, skoro nie chce?". Tak po prostu zaczynaja sie tlumaczyc ludzie. I nie usprawiedliwiaja sie przed kims, tylko przed soba : po prostu oklamuja sie, jak oni "moga'' ale "nie chca".Pomysl nad tym.
@zbiku : zamiast poswiecac czas dziewczynie / przyjaciolom, to ty grasz w tibie : pogratulowac tylko.
I tak dalej, i tak dalej....
Btw. wcale nie jestem swiety. Tez kiedys mialem takie, czy inne "uzaleznienia od gier".Ale to bylo w wieku 13stu lat....Trzeba znalezc odpowiednie kontrargumenty przeciwko tibii...i juz pojdzie w odstawke. Warto poprobowac. I nie dlatego, ze tibia jest >be<. Tylko dlatego, ze lepiej pograc 2-3h i miec nad soba wladze ew. poswiecac czas tez na inne rzeczy, a nie pykac 8-9h dziennie, po to, by byc "kims" w tibii, a nie miec przyjaciol na rlu...