[Zenuś]

Oryginalnie napisane przez Johnny121

Osobą, która ma mało pojęcia na ten temat jesteś Ty. W TV prawie zawsze każda sprawa albo jest wyolbrzymiana, albo tak przekształcana żeby była dramatyczna. Dla Ciebie emo, to idiota, który chce być fajny i nadążać za modą. Nikt go nie lubi w szkole, tak więc wbrew rodzicom zapuszcza włosy, zaczyna słuchać "mocniejszej" muzyki (zresztą i tak słucha pipczenia dla 12-sto letnich dziewczynek) i "buntuje się". Takie emo-kids można porównać do kinderpunków.
Jeszcze raz powtarzam, że emo-kids nie ma NIC wspólnego z emo.



Żeby mieć jakieś pojęcie, a nie pieprzyć zasłyszane plotki, żeby być "fajnym".

Btw, polecam słownik.

tak tylko ze ten tamat jest o tych emo kids wiec o czym ty piszesz?
oczywiscie mozna i ten watek poruszyc skad kiedy i ile to trwa tylko ze mi chodzi o ta druga strone. w polsce od calkiem niedawna dzieciaki chodza z pomalowanymi twarzami