Ogólnie w życiu kieruje się zasadą "żyj i daj żyć innym" i niewiele rzeczy mi przeszkadza. Z tego co czytam, to nawet prawdziwego emo (emocorowca? jak to się powinno odmieniać?) nie spotkałem, głównie były dziewczyny które w wieku 13 lat użalające się nad sobą, prawiące głupoty o braku miłości, nienawiści do świata itd.
A z takim prawdziwym chciałbym porozmawiać, poznać i dowiedzieć się co i jak, żeby potem nie bredzić jak kolega Zenuś. Ale skoro oni słuchają muzyki punk, to czym różnią się od punków? Ubiorem? Nie ogarniam tego, troche to szufladkowanie ludzie mnie przerasta ;p nie wiem już kto jest kim, kim ja jestem ^^
|