Nie rozumiem podejścia paru osób. Moim zdaniem trudno teraz znaleźć "prawdziwego": gota, rastamana, skinheada....czy nawet eMo. W czasach wszechobecnej i szeroko pojętej komercji, trudno o takich ludzi. Ja osobiście nie mam nic przeciwko subkulturom, sam nie należę do żadnej, chociaż często mnie do pewnej przypisują. Cenię indywidualizm, może dlatego.
@down - właśnie do takiej pewnej mnie przypisują przez ten indywidualizm, hehe
