Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Hedroxx
Nie bardzo. Maczeta to miecz przeznaczony do radzenia sobie w dżungli,mniej więcej tak zakrzywiony jak w tibi, bo musi mieć odpowiednią powierzchnię cięcia, jest cięższy, i cholernie ostry, a rapier to raczej taki jakby sam pręt przeznaczony do kłucia, taki jak na starych filmach o piratach ;P.
|
Czytaj ze zrozumieniem. Skoro rozmawiamy o tłumaczeniach, to logiczne, że autorowi chodziło o to, że po przetłumaczeniu jest tak samo, a nie że to ten sam przedmiot. I raczej bym go porównał nie do filmów o piratach a do filmów typu 3 muszkieterowie itp.
Jeśli zaś chodzo o morning star - po polsku to jest korbacz. Broń ta jest przerobionym na potrzeby wojenne cep, i w użytku pojawił się około 15-16 wieku dopiero (nie wierzcie filmom, w których we wczesniejszych wiekach tym walczą

).
Polskie słowo Morgensztern (takie istnieje) to rodzaj pałki z metalową kulą na końcu, ale bez łańcucha. Często uchwyt równierz byl metalowy, ale zwykle drewniany. Jesli był metalowy, to często był zaostrzony na drugim końcu, dzięki czemu można było nim "dziabnąć" opancerzonego przeciwnika.
Po za tym obie "lance" ja bym przetłumaczył jako piki albo coś takiego. W polskim języku słowo lanca odnosi się chyba wyłącznie do broni używanej w trakcie walki konnej, a w tibii nie mamy koników niestety.
Co do reszty spornych tłumaczeń, to nie jestem pewien, więc się nie wypowiadam.