Jeszcze z yeti nie miałam okazji się spotkac, ale na pewno walczył z nim mój kolega (rycerz) i nawet udało mi się zginąć

. Zresztą to była jego wina nie wziąłdobrzego sprzetu muł jeden

. A osoby wypowiadające się przede mną mają rację - wszystko mzona sprawdzic na tibia.com. Wystarczy troche inteligencji

.
Wesołego Alleluja zycze
