No mecz bardzo wyrownany, patrzac na karne bylem za Chelsea. Szkoda mi Terry'ego po którym było widac, ze ten slupek byl dla niego wielkim zawodem. C. Ronaldo potwierdzil, ze ma slaba psychike ( jego karny byl conajmniej smieszny, jakby bal sie wogole strzelac) kojarzy mi sie z Beckhamem. Nie podobala mi sie bardzo postawa Anelki, ktory nie strzelonym karnym chyba sie nawet nie przejal. To takie anty-futbolowe...
Obydwa kluby darze podobna sympatia, gdybym byl kibicem ktorejs z druzyn to bym chyba zawalu dostal. Ładny mecz.
|