Skończcie robić ten offtop bo to nie ma sensu...
Co do tematu... Przeczytałem tylko kilka ostatnich stron i hmmm co by tu napisać.
Po pierwsze subkultura EMO nie jest nowa, sięga lat osiemdziesiątych... Współczesne wyobrażenie i pojęcie o "EMO" ma się nijak do ich prawdziwego oblicza. Żadna szanująca się osoba która WIE CO ROBI I CZYM JEST BYCIE EMO nie będzie się wpisywała w stereotyp który widnieje na ulicach miast czy w telewizji. Jeżeli się nie mylę to autor tematu miał na myśli osoby pozorujące się na EMO, próbujące być kimś zauważalnym. Do takich osób mam niesamowicie negatywny stosunek, nie lubię, a wręcz nienawidzę pozerstwa w każdej subkulturze... Natomiast tych prawdziwych EMO staram się szanować, i żal mi ich bo poprzez głupie kaprysy dzieci są postrzegani jako "dziwacy"...
|