Dopóki chodziłem to byłem dosyć spokojny...
Przykro mi, ale niestety nie mieszkam w takim miejscu gdzie afiszowany spokój wychodzi na dobre.
Uspokajam się pisząc, na treningach wyżywam się fizycznie...
Znasz może temat tego o czym piszemy?
Jeżeli tak (mam szczerą nadzieję) to nie pisz mi proszę:
Cytuj:
A Ty widzę, że ziąm który wie jak się za przeproszeniem "naku*wiać".
|
"Skuteczne ciosy" co ja ma napisać? Mam wam wypisywać jakieś super-mega-wyjebis*e ciosy, które powalą każego kto się do was dowali na ulicy?
Wiem z własnego doświadczenia co najlepiej działa. Nie moja wina, ze niektórzy kochają jedynie słodką teorię, a praktyki, która u nich leży, poprostu nie pojmują.