Zobacz pojedynczy post
stary 28-05-2008, 22:44   #1
Vavi
Użytkownik Forum
 
Vavi's Avatar
 
Data dołączenia: 23 05 2008
Lokacja: Gdynia
Wiek: 32

Posty: 162
Stan: Na Emeryturze
Imię: Vavi
Gildia: Kumple
Vavi ma numer GG 1304842
Domyślny Vavi- Od małego po grób

Cze i czołem
W tym tamcie będę zamieszczał wszystkie zdjęcia jakie zgromadziłem z mojej 4-letniej kariery grania w tibię. Valoria, Inferna, Neptera, Aldora, Saphira, Candia, teraz Honera. Z początku chcę zaapelować do moderatorów forum- jeśli będą łamane jakieś punkty regulaminu, to poinformujcie mnie o tym i pogadajcie, zamiast z góry usuwać cały temat. Będę wstawiał tutaj parę zdjęć na 1 dzień, żeby temat jakotako się trzymał.


Piosenka tematu i dzisiejszego postu ze zdjęciami: Dżem- Wehikuł czasu.

Cóż, spotkania przed GH gildi Fighting-Dreamers na Valori. Wspominam je najmilej z mojej całej kariery tibijskiej. Ludzie byli jedyni i niepowtarzalni. Wiedziałeś, że mogłeś zaufać każdemu z tym dopiskiem przy nicku. Kiedyś Itachi Uchiha, lider FD miał hacka przez download jakiegoś filmiku bodajże~. Kilka osób sporo przez to straciło, bo złodziej spustoszył całe GH na Senji. Nikt jednak nie miał za złe tego Itachiemu. Rzeczy jest wiele i łatwo można je zdobyć, przyjaciół jest niewielu i trudno ich poznać...


Fibula...wyspa mlekiem i mio...tfu! Winem i rybami płynąca. Długie pogadanki, trenowanie magicznego, stawianie summonów dla rycerzy, expienie na 30-50lv na rotach pod wyspą. Kiedyś chciało się być fair wobec innych, wstyd było używać zwykłego LH. Nikomu nie pryszło na myśl łowienie ryb przez bota. Jiraiya był bodajże w swoim czasie 2 w fishingu na Valori, a ja uparcie próbowałem go w tym przegonić. 'KTO CHCE RYBY' krzyczęliśmy na zmianę. Chętnych nigdy nie brakowało, a dawanie sprawiało ogromną radość. Jagodex, Vejoloze, Bazylii, Dragon Ysera, Yahooxx, Conish, Molwana, Dath...Ludzie zaufani, z którymi kontakt po Valori zatraciłem. ;**



Pierwszy atak orków na ten serwer. Ogromne przeżycie. Pędziłęm akurat odnieść sd z fibuli do dp thais. Byłem jako jeden z pierwszych przy potworach.
Nie liczyła się kasa, tylko zabawa. Po napadzie nie została mi żadna runa. Kilka ray byłem blisko śmierci. A ta radość, kiedy od strony bramy nadciągały 60lv z ratunkiem. Wtedy by osiągnąć 50lv treba było naprawdę się wysilić. Nie była to oznaka PG, tylko doświadczenia i umiejętności. Wtedy nie wierzyłem, że 20lv można wbić w miesiąc. Teraz robię to sam w 2 dni...



Teraz ss z teraźniejszości. Stare ideały się nie liczą. Sam wpadłem w chory wyścig szczurów. Tibia przestała być miejscem relaksu. Szkoda tutaj gadać...
__________________
"Nie wolno się bać, strach zabija duszę[...]"

"Choć droga jest bez końca, Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody, By drogi swej nie zmieniać."

Ostatnio edytowany przez Vavi - 28-05-2008 o 22:48.
Vavi jest offline   Odpowiedz z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.