Cóż, nie wiem dlaczego ludzie porównują graczy uzależnionych do graczy mających słabą psychikę.
Może i jestem uzależniony, bo siedzę na kompie zawsze kiedy tylko nie mam nic lepszego do roboty. Chociaż dużo rzeczy jest lepszych od grania...
A ludzie z słabą psychiką? mam na myśli takie rzeczy jak 10-letnie dziecko grające w Carmaggedona. Miałem z 11 lat gdy grałem w Carmageddona, bo olewałem te wymagania wiekowe (oprócz 18+). I co? Wziąłem kluczyki ojca (a mogłem

) i rozjeżdżałem ludzi? Nie. Zresztą nie jestem nawet taki, żeby złamać szlaban i zacząć grać. W Wakacje miałem 2 tygodnie szlabanu. Jakoś wytrzymałem. A co do agresji... cóż, może walnę w ścianę, albo w biurko ale nic więcej. Zresztą, rodziców to nie rusza że długo gram. Zresztą, komp to nie tylko granie. Można zająć się grafiką, programowaniem webmasterstwem i innymi. Komp to też dobry sposób na zarabianie, bo przecież np. stronki można robić i sprzedawać, a nawet sporo się nauczyć, bo to dzięki kompowi poznałem m.in alfabet i angielski, matka się męczyć nie musiała ze mną

To też spowodowało że nie robię sobie krzywdy i nie musi opłacać żadnych leczeń itd. No, a że kręci mnie grafika, znam angielski, to nauczę się dobrze modelować w trójwymiarze i wyjadę za granicę i będę zarabiał w cholerę dużo kasy.