Zobacz pojedynczy post
stary 26-12-2004, 15:19   #20
Vacter
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 19 07 2004

Posty: 45
Domyślny

Co do dysleksji, to wcale nie jest tak łatwo ją wyleczyć. Szczególnie jeśli rodzice nie chcą tego przyjąć do wiadomości. U mnie w klasie jest kilka osób z dyskelksją, ale ich rodzice wstydzą się. Nie obchodzi ich to, że np. na testach jest osobna sala, lepsze warunki, więcej czasu, inny system oceniania, nie. Ważny jest honor, to jest największa trudność w pokonaniu tej choroby. Zresztą co się dziwić, że nie chcą się przyznać. Widać to przecież po forumowiczach, jak toleruj dyslektyków. Odpowiedź na takiego posta to zwykle "Naucz się pisać ty zj****, mamusia ci słownika nie kupiła? Idź się h*** (ch sie pisze oczywiście, przecie jak poucza to sam wszystko umie) w piaskownicy bawić". A zresztą już się przyzwyczaiłem do czegoś takiego jak "samohut". Mi chcieli wcisnąć dysleksję (pedagog, je**** s***, którą trzeba spalić i***** * *** * ** i jescze****, po prostu nie lubię pedagogów, taka przypadłość, może ten styl porozumiewania się z otoczeniem? W każdym wyszuka chorego, idiotę, jak tylko zechce), jak zobaczyła moje pismo, ja powiedziałem, że nie ma problemu, proszę bardzo jestem chętny, tyle, że dali sobie spokój, bo nie mam (nie wiem czy niestety) dysleksji i na testech nie będzie bonusa, a ci co mają to nie chcą korzystać, ech... A dysleksji za pismo nie przydzialają, zresztą więcej pisze na kompie, więc mi to zwisa, gorzej z pracami klasowymi, ale wtedy się staram i jakoś to idzie...

Ostatnio edytowany przez Vacter - 26-12-2004 o 15:29.
Vacter jest offline