Chodzę wszędzie, bo mam dziwną manię, że muszę wykonać wszystkie możliwe questy ;p (poza tymi, które są opcjonalne i rozpoczynają różne łańcuchy, a ja już owy łańcuch rozpocznę akceptując inny quest

), wliczając w to solowanie instancji typowych dla hordy, bo nie mogę znaleźć nikogo kto by ze mną poszedł do takich Wailing Caverns.
Anyway, nie jestem resto druidem, a frost magiem, i naprawdę padam jedynie, głównie od twinków na BG lub ?? hordziaków.

Bodajże trzy razy zostałem pokonany w uczciwej walce przeciw przedstawicielowi hordy (tj. nie twink, zbliżony lvl, 1 na 1), a zwycięsko wyszedłem nie raz, nie dwa.

Zresztą, z tego co pamiętam, ktoś tu gra na Anachranosie. Jestem w tej samej grupie serwerów, więc z miłą chęcią zademonstruję na żywo, co potrafię gdy tylko dobiję odpowiedni poziom. :>
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez eerion
A powiedzenie, że jak jesteś na PvE i masz włączone PvP to alliance zaatakuje cie dopiero jak będzie mieć pięciokrotną przewagę nie powstało ot tak bez dowodów.
|
A propo, dzisiaj biegałem moją ele (jeśli można ją tak nazwać, bo dopiero 23 lvl) shamanką po Ashenvale. Przebiegli obok mnie 22 druid i 19 hunter z hordy. Popatrzyli się na mnie. Zaczęli chodzić w kółko, ale zaatakować się nie kwapili to im pomogłem.

Padłem, zabijając wcześniej druida, a hunterowi zostawiając jakieś 20% hp.
Z tematyką klimatu tworzonego przez ludzi nie będę polemizował, wystarczy mi to co napisał Kajulec i kołbaś.

Ogólnie to straszna nienawiść od was emanuje w stosunku do przymierza. ;p Chill out, to tylko gra, a po obu stronach barykady są ludzie.
