Życie...
hmm...

No właśnie, ciekawe po co istniejemy. Ja jako wierzący przyjmuję, że Bóg, który
jest dawcą tegoż był inspirowany miłością, którą chciał się z kimś podzielić.
Dla niektórych to może być mało, ale Bóg obdarował nas licznymi talentami,
umiejętnościami abyśmy zrobili "coś".
Cel życia - służyć Bogu, co prawda i tak nie odwdzięczę się za to co On zrobił dla mnie, ale życie wtedy mimo wszystko lepiej się układa.
__________________
"W tibii bardzo wyraźnie widać nieprzystosowanie ,niektórych ludzi do
życia w społeczeństwie" -

Tym