Poczytałem.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Wikipedia
W 2007 roku historyk Sergio Luzzatto wydobył z watykańskich archiwów dokument rzekomo dowodzący, że Pio był oszustem i sam powodował u siebie stygmaty za pomocą kapsułek z kwasem. Dokument ten jest zapisem rozmowy z aptekarką Marią De Vito. Wyznała ona watykańskim urzędnikom, że w 1919 roku zakonnik Francesco Forgione kupił u niej cztery gramy kwasu karbolowego i poprosił, by w całkowitej tajemnicy przed innymi braćmi dostarczyła fiolkę do San Giovanni Rotondo.
|
Nie, nie mówię że był oszustem, ale nie uważam go za kogoś kto otrzymał jakieś brzemię od Chrystusa.
Wiara? Tak, daje siłę. Ale czy musi być to wiara w Boga? Nie.
I co do dowodów boskości, są to POJEDYŃCZE przypadki, najczęsciej widziane/spisane przez jedną, maksymalnie pare osób a nie jakieś wielkie grupy ludzi. Uzdrowienia - SKĄD wiesz że to sprawa Boga?