Więc dla mnie jest jasne że wiara w coś WYMYŚLONEGO (Bóg, Budda, Koń na wrotkach) przez ludzi nie ma sensu. Tyle.
Na świecie są tysiące religii, i co? Tylko katolicy odnajdą szczęście w życiu wiecznym? A może muzułmanin zabijający siebie i setki niewinnych osób w imię wiary? Nie wiem, nie obchodzi mnie to.
Ostatnio edytowany przez Myszun - 07-06-2008 o 12:41.
|