Udało mi się wydostać z mino hell (byłem w pomieszczeniu z piecykiem =]) mając 8 hp. No ale nie samemu. Pomocy w wydostaniu się nam (ja z 8 hp + jakaś dziewczyna z 20 hp) udzielił 13 rookstayler, który poświęcił życie (padł ratując nas). No ale gdy on padł my byliśmy w labiryncie i nie było jak przejśc (wolfy + orc ), i on po dzedzie wrócił i odprowadził nas do wyjścia i dopiero (!) ruszył po swojego deada. Widać nie level czyni z nas Rookstaylerów, a czyny. =]
Pozdrawiam.
__________________
"Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze".
A. Sapkowski - Czas pogardy
Dziadki z którymi grałem na Candi i dyskutowałem na forum rookgaardu, jeśli ktoś to czyta odzywajcie się na priv - od czasu do czasu będę przeglądał skrzynkę tutaj
Ostatnio edytowany przez RookeR - 09-06-2008 o 20:42.
|