Hee wojna mówicie? Była, jest i będzie. Jest nieodłączną częścią naszego życia...Spójrzcie wokół siebie, na pewno wojowaliście z niejednymi, którym nie podobało sie wasza postawa, wartości czy przekonania. Także nasze przykre doświadczenia w pewien sposób można przyrównać do wojny(przecie to przykre doświadczenie

), więc dziecko też prowadzi w pewien sposób "wojnę" z nowo poznanym światem...
Co to ma wspólnego z tematem? Moim zdaniem wojna to nauczka, nauka, którą powinniśmy przyjmować z pokorą, spojrzeć na wszystko z dystansem i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Gdyby nie 2 wojna światowa, teraz świat taki jaki jest by nie istniał. Dzisiejsze układy (czyt. ONZ, NATO), trudno by przypuszczać, ażeby powstały bez wkładu jakim była 2WS. Może i "tamta" rzeczywistość była by lepsza, tego nie wiem, ale pokój na świecie na pewno byłby mniej chroniony...
Do celu po trupach niestety ;/ Więc, myślę że polak czy niemiec, a nawet ruski nie powinni siebie nawzajem oczerniać, bo my nawzajem siebie budujemy, nasze wartości, bez siebie byśmy nie istnieli, jak dla mnie to bezsens tak się kłócić o przeszłość, która w sumie dobrze na nas oddziałała...Dziś tacy jacy jesteśmy, jacy będziemy, wszystko w przeszłości jest wyprorokowane

Spójrzcie na swoje dzieciństwo...
"Jesteśmy na siebie skazani, więc czemu nie mielibyśmy siebie pokochać?"