A ja miałem taką przygode, szdełem se normalnie i widze dwóch polaków rozmawiali (z pamięci)1:dawaj tego 2:dobra zejabiemy go.A ja podszedłem i mówie im " cze" i wtedy powiedzieli że mam szczęście że sie odezwałem bo już bym nie żył

. a więc jakaś solidarność jest,poza tym nigdy nie zginołem z rąk polaka,a szwedów kilka razy.