No to Duńczycy, Francuzi i reszta świata za wyjątkiem Polaków, Holendrów, Brytyjczyków, Amerykanów, Greków i Ruskich powinna być w chuja dumna za to, że ich przodkowie oddali się Niemcom bez wystrzału, albo w bardzo krótkim czasie. W rzeczywistości cały świat nie był przeciwnikiem państw osi, tylko potajemnie ich wspierał. Praktycznie tylko ww. kraje broniły swojej suwerenności. Jako przykłady "powodu do dumy" mogę poniekąd dać kilka większych krajów:
Francja - oddano Paryż, utworzono zbrodnicze państwo Vichy,
Czechy - poprostu po kolei dano się pociąć na kawałki i wchłonąć przez Niemców,
Austria - rzekoma aneksja była po prostu włączeniem się do Niemiec za przyzwoleniem narodu. Większość ludzi w SS i komendantów obozów, pochodziło właśnie z Austrii,
Dania - bronili się kilka godzin,
Rumunia - współpraca z Niemcami, w tym dostarczanie ropy,
Belgia - pacz Francja,
Szwajcaria - niby neutralne państwo trzymające kasę Rzeszy,
Norwegia, Finlandia i Szwecja - bez komentarza,
Oni mają powód do dumy, co?
Nie wspominając o Włochach i Japonii, które bardzo, bardzo się związały z nową ojczyzną Hitlera.