Fajkom z Egiptu mowimy stanowcze nie!
Tam sa zwykle szajsowate fajki, ktore nie sa warte zlamanego grosza.
Jezeli kupowac Shishe, to tylko jakiejs sprawdzonej firmy, np. Aladin lub Mya.
Te z Egiptu, ktore mozna kupic za 10$ na straganie przy drodze nadaja sie tylko do stania jako ozdoba, a nie do uzytku
@down: To po co kupowac w Egipcie dobra fajke, jezeli taka sama dostaniemy w Polsce? A ceny sa podobne.