Widzę, że jeden były lider się odezwał to następny musi.
No wiec bylem w tej gildii prawie od poczatku mojej kariery w tibii.
Wrzuce pare fotek
Podziwiajcie krajobraz, teraz tego juz nie zobaczycie w tibii.
Dzielni wedrowcy, walczacy z poddanymi szalonego maga
Dzielny rycerz zaprowadzil nas do strasznej fortecy okrutnych orkow, gdzie walczylismy meznie.(Oczywiscie nie obylo sie bez wynagrodzenia przewodnika

)
Następnie wyruszyliśmy walczyć i pokonać okrutnego czarnego rycerza który ukrył się w głębokich podziemiach mokradel.
Po pokonaniu zlego rycerza znalezlismy czesc jego łupu.
Lecz śmierć rycerza nie była przykladem dle innych, niedługo później pojawił się kolejny naśladowca, tym razem sam bez towarzyszy się udałem na niebezpieczna misje.
No to na dzis to tyle.
