Siema...
Moje początki?
Hmmm... Zaczęło się to w wieku 8 lat.. (HAHA! xd). Moj brat poszedł z kolegą do kafeji internetowej i tam poznali się na tibi. 2 dnia kolega wyjechał, a że ja (młodszy brat) jak zawsze musiałem za bratem chodzić to zabrał mnie do kafei. Nie stety przykrym trafem okazało się że na tym samym kącie nie można się logować na 2 postaciach naraz. To była rozpacz... Przez cały czas kafejkowy (2h) siedziałem i kombinowałem, jednocześnie patrząc sięna monitor grającego brata. Nagle brat mówi ,,musze iść do toalety, pilnuj mojej postaci!". To była jedna z najlepszych chwil tamtego roku. Podziwiałem krajobraz (tibia 7.4 chyba) i nagle! CO TO?!? KTOŚ WYRZUCIŁ MAGICZNY PŁYTOWY ARMOR (Studder armor) NA GÓRĘ KOŁO MNIE. Wiedząc, że brat jest w toalecie szybko ruszłem do boju, nie było łatwo ponieważ jeszcze 3 osoby biegły po niego. Instyktownie zaczęłem klikac w armor i nagle magicznie go podniosłem. Gdy brat wrócił z toalety nie mógł uwieżyć własnym oczom. Ja, mały braciszek, zdobyłem mu magiczny armor i jeszcze na dodatek zabiłem owce! Co to była za radość... Przez 15 min opowiadałem mu o tym zdażeniu... Wychodząc z kafei mieliśmy 4 lvl. W niedługim od tego czasie dostaliśmy internet na naszego blaszaka. Moja postać też powstała (różniła się tylko 1 literą). Wiedliśmy spokojne życie, szybko nauczyłem się zasad (by kupić sabre należy napisać Buy Sabre) i przestałem być ,,graczem-noobem". Wkrótce mieliśmy (on 26 lvl, ja 20), patrzyłem się na hunt brata na cycach. Wypadły mu 2 dark helmety i halberda, co było nielada szczęściem! Wracamy do miasta i co widzimy?! Zabitą osobę i beera koło jego ciała. Po zabiciu beara, okazało się, że szczęście spadło nam z nieba. Loot składał się z:
-D-Hammera,
-6k w kasie (nie było wtedy platynek)
-3 bp uh
Jaka radość nas przesiąkła! Jeszcze tego samego dnia brat kupił za rzeczy zdobyte fire sworda i niezwykły shield (nie pamięam jaki). Koło 23 brat miał kończyć, gdy nagle pojawiło się ostatnie ,,szczęście". Człowiek (15 lvl) powiedział mu, że wygrał k-seta i pacc w jego loterii! Brat był oszołomiony. Lecz żeby zdobyć nagrode, musiał wejść na pewną stronę i tam się zajerestrować. Co było dalej? Wiadomo! Kejloger, a że nie umieliśmy odzyskać postaci, to nie dość, że stacił rzeczy z niej, to nie mógł odzyskać passów. Brat był zrospaczony.

W tedy, zaproponowałem mu, by wziął moją postać, a mi zrobił drógą. Taki mały gest, a tak wiele znaczył... Od tego czasu brat i ja ciężko pracowaliśmy! Miałem aż 34 lvl na knighcie, a on aż 47! W tym momęcie straciłem chęci do grania w tą grę... Nie nabiłem na tej postaci lvl'a przez 3 lata! Całe 3 lata! W tym czasie brat nabił juz 150 lvl, a ja zaczełem grać sorcem... Po upadete (chyba 7.9) Knight został nieopłacalny i zaczeliśmy grać sorcem, ja grałem do tamtej pory:
-Druidem
-knightem
-Pallem
-rookstayerem
I to się utrzymało do teraz... Brat ma teraz +200 lvl, ja mam kilkanaście postaci w tym 100 knighta (ten stary, którym niedawno zaczęłem grać) Sorca 130, 70 druta, 50 palla i kilka innych postaci...
Ale to nie ma związku z moim początkiem!
To czego nie umiałem robić po 4 dniach gry:
- Zmieniać Full atak/balanc/Full def
- Zakładać kont
- Posługiwać się angielskim
- Kupować backpacka (nie umiałem tego napisać, ale np. sabre już umiałem kupić)
- Grać w dziwną grę zwaną ,,fast hand"
- wchodzenie po rope place
Moje osiągnięcia w 4 dni:
- Słynny studded na górze
- 3 lvl
- Zdobycie legendarnego miecza (rapier xD)
- Pochwalenie się przed 6 kolegami z klasy (nie rozumieli o co mi chodzi)
Moje umiejętności posiadane w tych 4 dniach:
- Zabijanie potworów
- Tibia.pl
- KOŻYSTANIE Z PORADNIKÓW NA TIBIA.PL
- Zabieranie rzeczy do baga
- Sprzedawanie i kupowanie Ratów/sabry/torcha/rope/rapiera/mace
- Umiejętności rynkowe (sprzedałem ser za 1gp u kolesia na rynku)
- Nabieranie wody ze studni do zdobytej butelki i wylewania jej pod ludzi i mówienia (zsikałes sie! XD)
- Pisanie na defaucie
- Chodzenie po drabinie
- Inne podstawowe wiadomości
Moje porażki:
2 razy padłem
Zostałem oszukany przez kolesia ,,clonera" (naciśnij ctrl i napisz clone -.-)
Nie zdążyłem zabrać loota z 3 ciał ratów (

)
Straciłem 10 zł w kafei
Heh w sumie to fajnie... Ale się rozpisałem...