Pewnego dnia...siedząc w chacie i muląc w denne gierki na necie (na miniclipie o ile dobrze pamiętam) postanowiłem wyjść na dwór...więc zaszedłem do kafejki, gdzie kumpel opowiedział mi, że znalazł zaj****** grę. Postanowiliśmy iść do mnie żeby mi ją pokazał, i dziwnym trafem mi się spodobała. Na początku dziwnym sposobem wlazłem do kanału, i biłem raty klikając cały czas w okienku battle...wbiłem 2 lv (ale podnieta

) ale kolejne 3 dni siedziałem w tym kanale nie wiedząc jak wyjść na górę, bo nie wiedziałem jak po drabinie wchodzić...później mi ktoś powiedział jak to robić, i wyszedłem na miasto. Poszedłem do sklepu mając w Bp ok. 120gp i chcąc kupić Mace (o którym tyle słyszałem) rzuciłem za ladę 100gp i napisałem Mace, a NPC mi nie dał, i zacząłem gadać, że NPC mnie oszukal ;/ Jakoś do 5 lvl łaziłem na samych ratach...ale pewnego dnia kolega obczaił jak używać liny, i gdzie lepiej expić i z noobowskim eq (o ile pamiętam doublet, leather helmet, club i wooden shield) expiłem na wężach i czasami zabiłem pająka lub wilka...a nawet ganiałem za Deer'ami myśląc, że dają one exp...i tak jakoś wytrwałem do 8 lvl (o ile pamiętam zajęło mi to jakieś 3 tyg.) a gdy już wszedłem na maina, to zabił mnie jakiś koleś...i wtedy zrobiłem sobie przerwę ;p Ale powróciłem xDD
Dobra, nie będę zanudzał, starczy ze mnie ;p Cya