Powoli mija południe. Sołtys znudzony chwilkę czeka, a później odchodzi w stronę jednego z więkrzych budynków. Stoicie w bramie i naradzacie się ze sobą. Nagle podchodzi do was młody mężczyzna. Ma blond włosy i piwne oczy. Na sobie nsi zielone ubranie, które wygląda na nieco stare. Ręce ma brudne.
- Może byście weszli do wioski, bo jak stoicie tak w bramie to nie mogę jej zamknąć.
__________________
Jacek soplica miał wyrzuty po mordzie
|