I tak pvp enforced rzadzi.

Po kolei:
1.Na non-pvp co 2gi facio to noobek, thief, wyzywacz, s****ysyn i wszystko takie do potegi entej. I co mu zrobisz? Blacklistniesz? Juz to widze ze przy akzdej ofercie gostkowi sie bedzie chcialo wertowac blackliste w poszukiwaniu tego nicka, ale to szczegolik... Poza tym, mijajac ludzi na ulicy to chyba nie przegladasz caly czas blacklisty zeby sprawdzic czy tam sa? No i jeszcze, CO Z TEGO ze jest na tej blackliscie? Run nie moze kupowac? Sam se zrobi(MC). ALbo inaczej-zrobi sobie chara na innym acc i bedzie mu przesylal kase na zakupy. Proste jak drut.
2.Na non-pvp to moze stac 543 luda z jednego MCka na afk, stojac w szeregu przez pol Tibii i GOWNO im zrobisz.
3.NUDA jak sto dziewiecset. Zabijasz demona solo? No to mozesz zalozyc nowa postac, bo juz caly urok Tibia traci... Zadnych wyzwan, niebezpieczenstw, qrde NULL. No, teraz po wprowadzeniu faraonow, zabawa trwa nieco dluzej, ale to tez tylko DO CZASU.
4.Luringluringluring na maxa. To tez nalezy do 1szego punktu(czyli w pelni-dopuszczalne-noobienie)... Idzie sobie knight, bez uhow, wraca z wyprawy z lootbagiem za 30k... Tu mu wyskakuja 3 GSy, dragon, DL i masa innego talatajstwa. Dajmy na to ze jeszcze je zabije... Wyczerpany na maxa, deep red... Dochodzi do dp, szczesliwy ze przezyl...Juz se mysli ile uhow bedzie mial za tego lootbaga... ***, nie ma lootbaga. Dreamland? I na deep redzie musi sie szlajac po byle trollach, zeby zarobic na UHy

5.Polowa uroku gry sie wytraca... Nie ma nic piekniejszego w Tibii, niz to napiecie gdy gania za toba piatka ludzi i wpieprza ci za 100+. Nie ma wiekszej radosci niz zrookowanie pieprzonego nooba. I wogole, ta obawa gdy komus kolo ciebie nagle wyskoczy skull, lub otoczy go czarna ramka... Albo gdy cala ulica zaslana ludzkimi trupami, zabitymi przez jednego facia-a ten facio stoi kilka pol przed toba...Aaaach

A na PvP? Albo enf-PvP? Nie ma przebacz, prawo dzungli, nie noobic, kto podskoczy temu-lup-Sarajewo, kapcie, nazwisko i tlusta plama na trawie.
A PK party? PA? Bez tego sa NUDY NUDY NUDY NUDY NUUUDYYYY. Zadnego napiecia. Zadnej zabawy. NULL.
Byc moze, gdy jestescie hunted, spadniecie o 10 lvli, musicie placic albo spotkacie sie ze szczegolnie energicznymi PA, to swiat PvP wam sie uprzykrzy. Ale czy to jest duzo gorsze od stracenia 100k z kazdej wyprawy przez thiefow, od slyszenia pod swoim adresem 'noob noob noob' bez powodu i niemoznosci zemsty? Nie wydaje mi sie...
A brak mozliwosci treningu z kumplem? Co to kogo wali? Skille same wskocza

Przynajmniej mozesz powiedziec 'Mam skille 50/50 na 30 lvlu' i nikt sie nie bedzie smial

Zreszta na PvP enf wbrew pozorom tez nie tak duzo ludzi treni-bo sie kazdy cyka ze go zabija
