Ja dzis mialem dosc ciekawa noc i chyba mialem swiadomy sen.
Bylem dosyc zmeczony polozylem sie spac ale cos spac nie moglem, zasnalem i cos mnie obudzilo. Wydawalo mi sie ze ktos za mna stoi ale nie moglem sie ruszyc, pewnie mialem paraliz przysenny (2gi raz w zyciu, dosc przerazajace uczucie ale lubie je). W trakcie tego zdarzenia wiedzialem ze to ten paraliz i mi sie podobalo to uczucie. Mozna rzec ze bylem szczesliwy, ze znow u mnie wystapil.
Pozniej probowalem zasnac i zasnalem, a potem obudzilem sie we snie. Pomyslalem sobie, ze to przeciez swiadomy sen (wow), wiec postanowilem polatac, troche mi to koslawo wychodzilo - nawet nie wiem czy lecialem i czy gdzies biegalem z rekami rozlozonymi jak szybowiec. Potem jakos nagle ktos zaczal do mnie powtarzac "ty xxx" (chyba to bylo jakies przeklsenstwo). I chcialem soe obudzic i sie obudzilem, tez po takim jakby paralizu lub po prostu zaczalem sie budzic juz we snie, dlatego jeszcze sie nie moglem ruszyc.
Wydaje mi sie, ze byl to swiadomy sen. Z pamiecia nieco slabo gdyz swoja przygode z cwiczeniem LD zakonczylem po 2 dniach jakos 2 miesiace temu.
|