Wybacz, że edytuję Twoją wypowiedź, ale będzie łatwiej mi odnieść się do konkretnego jej fragmentu.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Robin1337
1. czyli uwazacie ze lepiej sie nie myc ,zapuszczac dlugie brudne wlosy, ubierac sie na codzien jak na pogrzeb i
2. sluchac wycia jakis pedalow i psychopatów ?
3. co do techna - jesli slyszales jedynie dj hazela i innych wixiarzy to nie dziwie sie czemu masz takie nastawienie do tego gatunku.
4. do klubu w ktorym leci dobra klubowa muzyka nie wpuszczaja
5. brudnych zapyzialcow a w barze -piwo i driny zamiast
6. taniego jabola ;)
7. tak na marginesie jeszcze nigdy (no moze prawie) nie widzialem zeby metal zadawal sie z normalnymi ludzmi . tylko ze swoimi 'ded' ziomalami
|
Po 1. <sarkazm> Lepiej patrzeć na ludzi stereotypowo </sarkazm>. Ja tam mam swoje stosunkowo długie włosy, ale o siebie dbam, myję się regularnie, a do fryzjera też od czasu do czasu zaglądam ;) Co do ubrania jak na pogrzeb, to raczej wydaje mi się, że bardziej pasuje określenie 'jak na wycieczkę do lasu/na poligon', bo na pogrzeb ubieram się inaczej. Mimo, że w przeciwieństwie do większości metali nie chodzę w bojówkach. A mówią na mnie per 'metal' bo słucham deathcore'u i trashu.
Po 2. Pedałów i psychopatów?:] Tego w sumie jeszcze o metalach (bo tak ich, chociaż mnie też, zwą). Co do pedałów, to jest Jeffree Star, który jest trans, ale poza electro i popem gra czasem bardziej metalopodobne brzmienia. A co do psychopatów, to dla mnie cały HxC (czyt. hardcore).
Po 3. Techno lubię, ale dobre. Jeżeli usłyszę w jakimś 'kawałku' słowo 'Jazda' to zazwyczaj w tym momencie klikam ctrl+w (jeżeli słucham tego na FF), albo po prostu zdejmuję słuchawki.
Po 4. Mało jest w dzisiejszych czasach takich klubów, w których leci dobra muza, a przy jej akompaniamencie gromada kogzów nie wciąga białego proszku, który bynajmniej nie jest mąką...
Po 5. Po raz kolejny stereotyp brudnego metala.
Po 6. Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i jest tanie. Co do jabola, to najlepsze są własnej produkcji :] A wracając do innych napoi, to coraz częściej widzę, że więcej ludzi pije piwo, niż jabole/inne napoje winopodobne.
Po 7. Więcej mam znajomych 'normalnych' niż słuchających metalu :P To właśnie oni mnie wkręcili w funky itp. A jeżeli ktoś jest już ekstremistą i kontakt z kimś spoza swojej 'subkultury' to sto chujów w dupę i kotwica w plecy takiemu komuś, bo dla mnie to już jest pozerstwo, a bycia fałszywym nie lubię.
Tyle ode mnie. Wygląda (przed kliknięciem w 'wyślij odpowiedź' w/g mnie) jakby było to ofensywne w stosunku do Ciebie Robin, ale tak nie jest :] Chętnie się wymienię swoimi poglądami. Byle został zachowany poziom i kultura rozmowy :]