Zaczełem czytać Mange która się zowi Pastel , ma 89 chapterów jak narazie widze , niewiem czy pełne , ale po 30 stron każda + - , to troche mi zajmie czytanie , romans średnio komediowy i jak zwykle oklepane rzeczy takie jak typ wchodzi do łazienki , myśli że tam nikogo niema a tu jak zwykle kompie się dziewczyna... jak znajdziecie mi jakiś romans bez tego motywu dostaniecie medal. Historia dość ciekawa pomimo tego co już wspomniałem , chłopak ma wakacje , a kolega jego ojca własnie zmarł , tenże kolega miał dwie córki które zamieszkały u ojca tegoż własnie chłopaka , brzmi troche monotonnie... i co mogło by się stać przez te 86 pozostałych chapterów ... coś musi w tym być ...
Dobrze chociarz że kreska taka jaka lubie , bo jak poprzednio prosiłe was o częściową pomoc w znalezieniu czegoś to się nie doczekałem , jakto mówią : umiesz liczyć , licz na siebie - a z matmy miałem na loozie ... ale to w gim , teraz przeżywam pierwsze szoki w liceum z funkcjami i 3 na koniec
Ale wkońcu nie oto chodzi w tym temacie YARITE!?
I'll ask again : czy ktoś śmiał obejrzeć gundama lub coś o tym wie? Bo ja już mam taki zmyślony stereotyp że wszystkie stare anime są prostoliniowe i zazwyczaj wszystko się powtarza , takowe "Yattaman"( pierwsze anime które widziałem , chyba nawet najstarsze ) i Dragonball którego nie cierpie... jak mogłem to oglądać gdy byłem mały... a już wiem , komputera wtedy nie miałem.
