Chciałem skomentować tylko jeden post z tego tematu.
Ale najpierw film widziałem juz wcześniej i gratuluję wykonania.
Ale chciałem odpowiedzieć na post kolegi (nie pamiętam nicku), który pisał, że dzieci płaczą i wzdychają bo nie mogą zdobyć demon legów, a jak już mogą to też niedobrze. Mam zasadnicze pytanie, czy w życiu codziennym, wszystko o czym sobie zamarzysz od razu ląduje na twoim biurku ? Bo moim zdaniem życie, a w tym wypadku gra, nabiera smaczku kiedy jest coś czego nie da się zdobyć w zwykły, przyziemny sposób i tylko bardzo mały odsetek zainteresowanych osób jest w stanie ów rzecz zdobyć i nieważne czy mówimy o pixelach w grze czy kluczu do Kremla i Białego Domu w realnym życiu. Fakt pozostaje faktem, takie rzeczy dodają życiu smaku.
Pozdrawiam
/Bykunn
|