The inquisition quest na calmerze. Mimo iż najwyższego lvlu nie mam, to jednak udało mi sie załapać do ekipy
Początek. W drodze do pierwszego bossa - Ushuriela.
I w końcu pierwszy boss, bez większych problemów. Jednak musielismy go zabijać dwa razy, bo ktoś wpadł w tp.
Drugi - Zugurosh.
Podział expa. Zebrałem prawie najwięcej
Madareth i hit od niego.
Latrivan wraz z Golgordanem i niestety pierwsza ofiara w naszym teamie.
Annihilon u kresu swego życia. I druga ofiara od nas.
Nieszczęsny Hellgorak z którym mieliśmy drobne problemy.
Final room, tutaj sporo się działo.
Jakieś pół godziny z demonami.
Potem małe zamieszanie przy wyjściu, czego skutkiem jest:
Jul 07 2008, 00:48:34 CEST Died at Level 136 by a hellhound
Niestety nie udało mi się żadnych zdjęć wtedy zrobić z wiadomych względów
Większości z tego co mi wiadomo nie udało się zaliczyć ostatniego roomu. Mi na szczęście tak.
Zginęło od nas 7 osób podczas całego questu.