Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rajf
Albo to. Jeszcze grałem na Galanie i miałem 21 lvl podchodzi do mnie jakiś 34 knight. Ja miałem parę bp manafluidów i sporo run. Gostek mnie zaczyna arakować. zadaje mi hity 50-80, a ja jemu marne 20 z mojej głupiej różdżki. No ale chyba mu się life fluidy skonczyły, bo zaczął używać runek. Już nie mam manasów i mam red hp. Zamknąłem oczy. No to po 3 sekundach myślę sobie, już po wszystkim. Patrze - mam full HP. A tamten gostek : Noż k***a czeu ten je***y niebieski kamień nie działa. No dalej co jest ... No to gostek ucieka. ja za nim ale zostawałem w tyle. Szybko zakładam time ring i go gonie. Dogoniłem go i u wpakowałem z SD. 114 HP mu zabrało i dead. otwietam go a tam : golden armor, vamp shield, 14k, bp UH i life ring.
|
A potem się obudziłeś...
Co tu więcej mówić... przeczytałem 3 ostatnie strony i rozśmieszyła mnie tylko jedna sytuacja: |