Rookslayer -> Brak definicji. (Błędnie podana nazwa)
Rookstayer -> Przez analfabetów i "oryginali" nazywany Rookslayerem, co jest pisownią błędną i nonsensowną. (Co oni gromią? Wyspę czy nowych graczy?)
Rookstayer jest to gracz, pozostający w miejscu dla nowych graczy (Rookie -> synonim słowa Kadet, Nowicjusz i tym podobnych w języku angielskim) po osiągnięciu limitu poziomu. W Tibii oznacza to tyle, iż człek taki pozostaje na Rookgaardzie po zdobyciu 8 poziomu doświadczenia.
Rookstayerzy istnieją z różnych powodów. Część z nich pozostaje na tej wyspie dla klimatu, jaki w sobie ona posiada. Ot, mała wioska, parę potworów, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla doświadczonego gracza, tudzież kilka silniejszych dla graczy bardziej doświadczonych.
Inna grupa Rookstayerów pozostaje na wyspie aby pomagać nowicjuszom i/lub wspomagać handel. To głównie oni zdobywają dobre oraz cenne przedmioty i sprzedają je nowym graczom. Kwestię ceny przemilczmy. Rookstayerzy także skupują ekwipunek od graczy, planujących przejść na Mainland, choć to raczej ci początkujący. Co bogatsi zbierają tzw. "rare" - czyli rzadkie przedmioty, jak na przykład wisienki, banany, czy - przed tym update - ciastka oraz mleko. Są także dziwniejsze kolekcje - ja na przykład posiadam w swoich zbiorach plecak pełen Small Axe.
Jedna z grup Rookstayerów działa wprost przeciwnie - uprzykrza życie mieszkańcom wyspy, poprzez tzw. trapy, czyli zablokowanie delikwenta w jakimś pomieszczeniu z potworami tak, by zginął, kradzież łupu, dobijanie potworów, obelgi słowne i tym podobne.
Wreszcie spora grupa Rookstayerów istnieje, ponieważ nie dają sobie rady na Mainlandzie. W głównej mierze dlatego, iż CipSoft w kilku(nastu?) ostatnich update stanowczo zbyt bardzo wzmacnia graczy z płatnymi kontami. Gracze z kontami darmowymi nie dają rady, gdyż miejsca do łowów jest za mało, a ludzi zbyt dużo - część z nich więc postanawia sprawdzić się na Rookgaardzie. CipSoft nie lubi Rookstayerów, ponieważ blokują oni miejsca łowów nowym graczom oraz przebijają ich oferty handlowe. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż odsetek Rookstayerów z kontem PACC jest mały. Z tego wynika, że CipSoft sam sobie tworzy to, czego nie znosi.
Są także Rookstayerzy, którzy usiłują odkryć jakieś tajemnice, na przykłąd znaleźć drogę do Minotaura Maga czy Spike Sworda. O ile legendarne potwory są wątpliwe do dorwania - według mnie to są szefowie, którzy kierują atakami na wyspę (Mag - Minotaurów, Ghoul - nieumarłych, Tarantula dodana w tym update odpowiada zaś za plagę pająków), o tyle Spike Sword jest, a przynajmniej był, dostępny. Życzę im powodzenia - mam nadzieję, że ktoś w końcu odkryje tajemnicę.
Ostatnia grupa Rookstayerów to ci, którzy zostają "dla towarzystwa" - czyli chcą pograć z kolegami, którzy zdecydowali o byciu Rookstayerem, chcą należeć do tzw, "Elity Rookgaardu" (a przynajmniej do ludzi za takich się uważających) lub po prostu żeby pogadać z ludźmi lub zrobić imprezę na wyspie.
Oczywiście niektórzy zostają z więcej niż jednego powodu.
Sądzę, że te wypociny wyjaśniają temat dostatecznie. A przynajmniej w dość sporej części.
Pozdrawiam.
PS. Jeżeli przeczytałeś/aś cały post - gratuluję samozaparcia. (nie mylić z zatwardzeniem!) W nagrodę... a sam(a) sobie coś wymyśl. Ja nie od nagradzania jestem.

@down
Dziękuję, sam pisałem.
@2down
A dziękuję, dziękuję...
