W Żorach (Śląsk) od rana był zaje***** upał, a popołudniu jak zaczęło nawalać to tak jest do teraz, chodź już praktycznie uderzy raz na 5-10 minut (dlatego jestem przed kompem).
Co do podziwiania piorunów to nie kręci mnie to jakoś, możliwe że powodem tego jest mój strach przed burzą, który posiadam od dziecka i nic na to nie mogę poradzić.
|