Ciekawy pomysł, zupełnie tak jak w literaturze fantasy gdzie na przykład oszalałe hordy orków napadają wioski ludzi. Myśle, że gra stała by się tym sposobem bardziej cikawsza i trzymała mocniej w napięciu. Bo a nóż wracasz do wioski po żywność i widzisz szturm wroga na miasto, gdzie przed chwilą jeszcze kupowałeś od faceta wyposażenie na wyprawe. Troche lęku, troche nie pewności... no i przynajmniej doświatczenie szybko poszło by w góre... o ile przeżylibyśmy oczywiście taki szturm...
|