Heh, u mnie w miarę lajtowo. Żadnych operacji i tym podobnych, ale... Zapalenie opon mózgowych, miesiąc wakacji w szpitalu. Cholerny ból głowy, światłowstręt, ból przy poruszeniu szyją, sztywność karku, brak równowagi, a do tego wymioty. Dwie punkcje, w tym jedna zwalona. Miałam zespół popunkcyjny przez 4 dni. Wtedy to dopiero miałam chód jak po paru głębszych. xD No a rok później, wstając, rozwaliłam głowę o framugę okna. Jak szybko wstałam, tak szybko i poległam. Ciemność. No i szwy. ; P
|