Najbardziej mnie w*****a to prawo, że jeżeli ktoś zabił kogoś np. siekierą to (według kodeksu) może dostać mniejszy wyrok niż jak by zabił z użyciem np. pistoletu - to jest dla mnie śmieszne... Po za tym jak by tacy ludzie mieli iść później pracować na kamieniołomy to by zaczeli coś kombinować, takich ludzi nie dotyczy etyka moralna, oni są w stanie zrobić wszystko... W więzieniu jest to samo, inni skazańcy (nie koniecznie mordercy) są dużo narażeni - mało ludzi to ludzi zostało zamordowanych w więzieniach? I co z tego jak taki morderca dostaje jeszcze raz taki sam najgorszy wyrok, czyli dożywocie i on se w więzieniu może robić wszystko bo i tak mu nic nie zrobią...
Ostatnio edytowany przez Granteon - 22-07-2008 o 15:29.
|