Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vasudanin
Nari, to co niech popracuje i na szubienicę?
|
Niech pracuje ok. 40 lat i niech wyjdzie z emeryturą/rentą 500 zł.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Granteon
Najbardziej mnie w*****a to prawo, że jeżeli ktoś zabił kogoś np. siekierą to (według kodeksu) może dostać mniejszy wyrok niż jak by zabił z użyciem np. pistoletu - to jest dla mnie śmieszne... Po za tym jak by tacy ludzie mieli iść później pracować na kamieniołomy to by zaczeli coś kombinować, takich ludzi nie dotyczy etyka moralna, oni są w stanie zrobić wszystko... W więzieniu jest to samo, inni skazańcy (nie koniecznie mordercy) są dużo narażeni - mało ludzi to ludzi zostało zamordowanych w więzieniach? I co z tego jak taki morderca dostaje jeszcze raz taki sam najgorszy wyrok, czyli dożywocie i on se w więzieniu może robić wszystko bo i tak mu nic nie zrobią...
|
Dlatego jestem każdym dożywociem za zabójstwo. Z ewentualnym wyjściem po
30 latach. Czyli generalnie rzecz biorąc to 18-letni zabójca wyszedłby w wieku 48 lat. Opieka państwa na nim wynosiłaby ok. 500 zł/miesięcznie. Leczenie na poziomie minimalnym.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Thufir
Przeciw.
1. Da się w inny sposób odizolować od społeczeństwa.
2. Nie odstrasza.
3. Janusz.
A jeżeli o to chodzi, że na utrzymanie idzie z podatków obywateli, to niech pracuje na swoje utrzymanie (ale tylko tyle, wszak to człowiek i wyzyskiwanie go jest złe). Imho.
|
Dlatego mówiłem o pracy za utrzymanie w więzieniu. Albo raczej w obozie pracy. Jeśli doszłoby do bójki między więźniami to strażnicy z niskiej wieżyczki/ rusztowanka (?

) mogą strzelać. Najlepiej w nogę/rękę.
Jeśli chodzi o sposób karania to chyba największa przeszkoda jest w tym, że nie możemy po prostu ocenić, czy osoba, która zostałaby niewinnie skazana (na pewno tak się zdarzy) jest warta osobom, które powinny mieć wyższy wyrok. Wyroki są ewentualnie tak niskie z powodu braku możliwości utrzymania delikwentów i z uwagi na tych, co mogli zostać skazani bez win. Pytanie czy te osoby są warte, aby te 95-99%~ skazanych z winą mogły wyjść prędzej? Bo prawo wszakże musi być równe wobec wszystkich. Pozostaje wycena życia ewentualnego niewinnego. Jak na razie jest wysoka- życia tego procentu/kilku procentów równają się reszcie ewentualnie niskich wyroków. Po części.