Ja zacząłem grac pod koniec lipca 2007 roku. Tydzien przed zaczęciem gry namawiali mnie by grac 2 kolegów. Zrobiłem chara, nabiłem 7,5lvla i zrobiłem reinstall windowsa (passy miałem na kompie), i już passy poszły, ale to nic bo wtedy tibia dla mnie mało znaczyła jedynie jak kolega na gg napisał by wejśc to weszłem i 4fun
Po długim nie graniu (4 miesiące około), był u mnie kolega, i tak nudy przed kompem, i tak sobie pomyślałem że pokaże mu tibie ;D Pobrałem tibie -> new char, i wtedy już byłem troszke mądrzejszym tibijczykiem, lecz nie wiedziałem co to ten main tylko expiłem na rooku raz tu, raz tam i dobiłem 12lvl i wyszłem wkońcu na maina i zrobiłem Palka
Potem zrobiłem Sorca na Nerance (znudziło mi sie pvp a pozatym nie miałem tam kolegów), noi wbijałem lvle na Rotach ;D, ciągle patrzyłem na tibia.pl jakie to wtedy będa fajne czary na lvlu 13, 14, 15 itd.
Miałem wtedy ferie i wtedy tym sorcem najdłużej grałem, przez tydzień nabijałem lvle na rotach, potem zrobiłem Knighta, potem palka, druida, aktualnie "gram"
* pallem ale też mnie ciągnie do Knighta ;D.
*Tylko że wchodze na tibie, gadam z ludźmi, lookam na neta itp, ostatnio exp godzinny był może 2 miesiące temu

Lubie tibie, nie jestem no-lifer, ale niechce mi sie expic xD Może dlatego że niema z kim sie ścigać ?
PS : Wiem że sie rozpisałem xD Opisałem prawie całą historie, pisze prawie bo dużo tam pominełem ;D
Pozdro Forumowicze
EDIT : Nie czepiać sie błędów bo pisze na szybko...