To nie jest żaden OTS ME. Tak trudno przyjrzeć się chociażby tym krzywo poustawianym trumnom (które z resztą też są stare)? Od razu widać, że są krzywo. Posągi rycerzy, także krzywo. Beczki, na pierwszy rzut oka. Ściany? Też, przyjrzyjcie się.
@up
Hah xD Sorry, ale Twoja ocena sprawiła, że się ładnie uśmiechnąłem ^^ To, że Twoja ocena jest IMO pisana na siłę, to nic takiego. W końcu każdy chce wykreować się na mastaha fejków, no nie? Problem w tym, że to co napisałeś, jest nieprzemyślane i po prostu głupie.
Co z tego, że nie istnieje ''hammer fighting"? Istnieje maasa fake'ów, dziejących się w realiach tibijskich i naginanie niektórych zasad, jest normalne. Znajdź sobie "fejkową klasykę" (taa, to pojęcie jest cudowne. tak samo jak twoja "fejkowa społeczość"), "Przygory Orca Vethiego", albo chociażby "Orci atakują Rookgaard" (Aah, tęsknię za fejkową postacią pokroju Astro Jelenia :'<).
Dwarf, czy Dwarf Soldier... Obojętnie, niektóre zasady można nagiąć

Angielskie nazwy stworów. Co w tym złego? Jeżeli akceptujecie, że w pewnym fake'u, występuje np.: "Sir, yes, sir!", to dlaczego nie można używać angielskich nazw potworów?

IMHO niekiedy nadaje to potworowi jakiegoś klimatu, bo ja naprawdę wolałbym czytać "Dragon Lord", niż "Władca Smoków"...
Podsumowując, większoć tutaj obecnych krytyków nie ma żadnego prawa wytykać błędów innym, gdyż sami jpopełniają w swoich ''dziełach''. I nie piszcie po raz kolejny o tym, że krytyk filmowy, nie robi filmów. Zacznijcie od poprawienia błędów w swoich fake'ach, a potem bierzcie się za innych. ^^