W depo w Venore, szukałem sprzedającego terra rod'a. No i znalazł się - 39 RP (ja miałem wtedy 20 lvl, druid). Mówi mi (po angielsku), żebym poszedł z nim do jego domu. No to ja już wiem co będzie się działo... Wziąłem IHy i poszedłem za nim... No i stało się - biała czaszka. Nie ma co, ładnie koleś trapował, ale hity marne, siadały za 40... A nawalał mnie z enchanted spearów... No i uciekłem do depo. A później z przyjemnością patrzyłem, jak ucieka po podziemiach depo z czerwonym życiem, a za nim goni 70 knight...
|