Właśnie sobie uświadomiłem. Lęk przed Awarią prądu. Wyobraźcie sobie,że czytałem ten temat i chciałem napisać o czym innym. Ale nagle była awaria i wszystko zgasło ; p Serce mi wyskakuje w takich chwilach. Od zawsze wiem,że w takiej sytuacji(a zdarza się to przecież kilka-kilkanaście razy na rok)Zrywam się z miejsca i Szybko biegnę żeby być blisko kogoś z rodziny. A potem byle do jakiegoś światła. Jak jestem przy kimś to i tak jest dreszcz i rozglądam się stale dookoła. Bogu dzięki nigdy nie zdarzyło się to jak byłem sam w domu.Nie wiem,wiąże to trochę z duchami jakimiś.. Zawsze jak gaśnie to boje się że coś zobaczę,centralnie. W ogóle urządzenia tak an mnie działają. Boje się dziwnych telefonów/wiadomości na sekretarkach/tego co w telewizorze. Ehhh. Przeprowadzę się do miejsca gdzie jest wiecznie jasno ; p Nawet jak zgaśnie światło będzie ok.
|