Siedząc jak co wieczór przy muzyce rozmyślałem o świecie i ludziach. Zastanawiałem się: co takiego ma w sobie człowiek? Co składa się na jego charakter? Dlaczego postępują tak, a nie inaczej. Dlaczego gdy jeden chce dobrze, drugi przeszkadza mu za wszelką cenę, a gdy powie się, że zazdrości, wymiguje się...
Tyle słyszy się o wojnach i walkach. Po co to? Nie pasuje im pokój na świecie? Koniecznie chcą go zburzyć? Mentalność ludzka nie zna granic. ZAWSZE wymyślą sobie wymówkę na swoje postępowanie.
Polacy... naród nasz. W świecie określani jesteśmy jako złodzieje, chamy itp. Dlaczego? Gdzieś usłyszałem, że cicha prawa jest lepiej słyszalna niż krzyk kłamstwa (coś w tym stylu

). Nie prawda. Nikt nie rozpowiada dobrych czynów, chyba, że są na wielką skalę. Natomiast jeżeli ktoś okradnie kogoś, zabije to rozgłaszane jest to na cały świat. W ten sposób ludzie oceniają nasz naród nie patrząc na to, że nie wszyscy są tacy.
Co wy sądzicie na te tematy? Czy na prawdę żeby przetrwać w życiu codziennym trzeba odnosić się do takich metod? Czy nie ma innej drogi?