Jako że i tak mam bana i offtopowanie już mnie nie będzie bolało...
Czas na odpisanie wam co JA myślę o ME!
No, fajny program. Wygodny. Praktycznie 5x bardziej zajebisty niż te wszelkie Noxitu. Wszystkie sprajty jak na dłoni. Do tego banalne budowanie lokacji. I bardzo przekonujące, jeśli oczywiście fake ma być fake, a nie fejk. Bo wszystko jest równo, zupełnie jak w prawdziwej Tibii, yay!
Ogółem mówiąc, ludzie, którzy uważają, że ME jest gównem i hańbą na polu fejkerów to debile i masochiści. Szczególnie gdy mówimy o tych nowych ME, np. Remere 1.0.6, który ostatnio wpadł mi w łapki... Mm.
Ale z drugiej strony zabronienie ME jest po części złem koniecznym, jeszcze by nas zalała masa gówna i w ogóle... ale szczerze? Wali mnie to.
Nadal śmieję się z frajerów, którzy uważają, że prawdziwy fejker musi siedzieć na forum co najmniej z 3-4 lata (żeby móc powiedzieć, co to on pamiętał i ile doświadczenia on nie ma) i używać najlepiej tylko Painta, z małą ilością GIMPa dla efektów (bo PS to już burżuazja i pójście na łatwiznę). I oczywiście musi szukać sprajtów w katalogu z nimi, nawet Noxitu jest wielkim oszustwem siebie i swoich zdolności. W końcu nie liczy się to, co masz do przekazania i kreatywność, a ośli upór w sklejaniu szukanych przez kilka godzin sprajtów w Paincie.
Aha, sam używałem swego czasu ME. Mój wyjebisty fejcor JPS w całości na nim jechał. Reszta śmieci (oprócz Orcy ;p) miała robione w ME tylko tło, znaczy się podłoga i ściany.
Bawmy się dalej.